Choć poeta ze mnie marny, W kilku wierszach chcę ogarnąć, To, co było kiedyś najpiękniejsze. Już powoli myśli zbieram, Płomień świecy, sen nie mruga, A przede mną kartka jeszcze pusta. Więc jak, no jak, Jak mam w piosence zmieścić małej Dzieciństwo, młodość, życie całe. Więc jak, no jak, Jak mam w refrenie zamknąć chwile I miejsca, w których byłem. Małe smutki, wielkie żale Leżą w kącie zapomniane, Nie ma dla nich miejsca w tej piosence. Były gesty, były chwile, Byli ludzie jak motyle: O nich chciałbym pisać najgoręcej. Więc jak, no jak, Jak mam w piosence zmieścić małej Dzieciństwo, młodość, życie całe. Więc jak, no jak, Jak mam w refrenie zamknąć chwile I miejsca, w których kiedyś byłem. Więc jak, no jak, Jak mam w refrenie zamknąć chwile I miejsca, w których byłem.