Miała oczy niebieskie, wszystko wymiarowe, Zgrabne nogi, ładne zęby, włosy kasztanowe, Usta mocno czerwone, Poruszała się z wdziękiem, I pamiętam, że krótką miała sukienkę. I nic w tej historii nie byłoby dziwnego, Gdyby nie fakt, że ma talent do tego, To zdolna dziewczyna, łapie, o co biega, Tak mówił mi wczoraj mój dobry kolega. Zdejmij ubranie, nic nie powiem mamie, No zrób to kochanie, nie daj prosić się, [Ja proszę!]. Zdejmij ubranie, nic nie powiem mamie, No zrób to kochanie, nie daj prosić się. Zabrałem ją kiedyś na plażę wieczorem, Terenowym samochodem Jeepem Patrolem, Mówcie co chcecie, wspaniała kobieta, Już po trzech piwach kąpiel na waleta. Później było, jak w bajce, są różne metody, Z przodu i z tyłu i znowu do wody, Jak babcię kocham, tak jeszcze nie było, I szkoda, że tak szybko się skończyło. Zdejmij ubranie, nic nie powiem mamie, No zrób to kochanie, nie daj prosić się, [Ja proszę!]. Zdejmij ubranie, nic nie powiem mamie, No zrób to kochanie, nie daj prosić się. Nic nie powiem mamie, [Ja proszę!], Nic nie powiem mamie. Zdejmij ubranie, nic nie powiem mamie, No zrób to kochanie, nie daj prosić się, [Ja proszę!]. Zdejmij ubranie, nic nie powiem mamie, No zrób to kochanie, nie daj prosić się. Nic nie powiem mamie, [Ja proszę!], Nic nie powiem mamie.