Siadam w pojazd, włączam gaz, Licznik pokazuje sto. Słońce świeci prosto w twarz, Taka podróż to jest to! Mam za sobą już sto mil, Ile jeszcze, kto to wie? Dziś przyjadę sam, czy z kimś, O tym zaraz dowiem się. Autostop, autostop, Nie zabieram jeśli chłop! Autostop, autostop, Tylko z dziewczynkami skręcam w bok. Autostop, autostop, Nie zabieram jeśli chłop! Autostop, autostop, Tylko z dziewczynkami skręcam w bok. Już cierpliwość kończy się I paliwo w baku też. Aż tu nagle, co za pech, Babcia zatrzymuje mnie. Lecz zasady swoje mam, Staram się nie łamać ich. Zwalniam pojazd, proszę was, Babciu tylko lekko zamknij drzwi! Autostop, autostop, Nie zabieram jeśli chłop! Autostop, autostop, Tylko z dziewczynkami skręcam w bok. Autostop, autostop, Nie zabieram jeśli chłop! Autostop, autostop, Tylko z dziewczynkami skręcam w bok. Podroż z babcią zakończyła się, Znowu szybciej jadę w dal. Cóż na trasie jeszcze spotka mnie, Dokąd będę jechał sam? Jednak szczęścia trochę mam, Już w oddali widzę ją. Bym wysiadał, daje znak, Mówi: "na liczniku miał pan sto!´´ Autostop, autostop, Nie zabieram jeśli chłop! Autostop, autostop, Tylko z dziewczynkami skręcam w bok. Autostop, autostop, Nie zabieram jeśli chłop! Autostop, autostop, Tylko z dziewczynkami skręcam w bok. I tak już jeżdżę kilka lat, Wciągnął mnie uliczny wir. Do pięknych dam ja chyba pecha mam, Stop już tylko mi się śni! Autostop, autostop, Nie zabieram jeśli chłop! Autostop, autostop, Tylko z dziewczynkami skręcam w bok. Autostop, autostop, Nie zabieram jeśli chłop! Autostop, autostop, Tylko z dziewczynkami skręcam w bok. Autostop, autostop, Nie zabieram jeśli chłop! Autostop, autostop, Tylko z dziewczynkami skręcam w bok. Autostop, autostop, Nie zabieram jeśli chłop! Autostop, autostop, Tylko z dziewczynkami skręcam w bok.