Nie zmogła go kula, nie zmogła go siła, Tylko ta jedyna, co przy sianie była: Nocką do niej chadzał, listy do niej pisał, Tylko o niej myślał i świata nie słyszał. Nocką do niej chadzał, listy do niej pisał, Tylko o niej myślał i świata nie słyszał. Ona go puszczała tylko do okienka: Popatrz se przez szybkę, bo jestem panienka! On przez szybkę patrzał, wielce się nasładzał, A drugimi drzwiami żandarm do niej chadzał! On przez szybkę patrzał, wielce się nasładzał, A drugimi drzwiami żandarm do niej chadzał! Zbójowie, zbójowie, bądźcie se zbójami, A my se pośpimy nocą z dziewczynami Na sianeczku, sianie, na sianie, kochanie, Na sianeczku, na białym przez miesiączek cały. Na sianeczku, sianie, na sianie, kochanie, Na sianeczku, na białym przez miesiączek cały. Nie zmogła go kula, nie zmogły go rany, Ale go przemogła chytrość jego panny. Na sianeczku, sianie, na sianie, kochanie, Na sianeczku, na białym przez miesiączek cały. Na sianeczku, sianie, na sianie, kochanie, Na sianeczku, na białym przez miesiączek cały. Na sianeczku, sianie, na sianie, kochanie, Na sianeczku, na białym przez miesiączek cały. Na sianeczku, sianie, na sianie, kochanie, Na sianeczku, na białym przez miesiączek cały. Na sianeczku, sianie, na sianie, kochanie, Na sianeczku, na białym przez miesiączek cały. Na sianeczku, sianie, na sianie, kochanie, Na sianeczku, na białym przez miesiączek cały. Na sianeczku, sianie, na sianie, kochanie, Na sianeczku, na białym przez miesiączek cały. Na sianeczku, sianie, na sianie, kochanie, Na sianeczku, na białym przez miesiączek cały.