Ja chcę mieć męża, Który dla mnie raz po raz, Mocne ramię swe wytęża cały czas, Takiego, który przenosi góry, Jest the best, No i w kieszeni nie ma węża, Bo ma gest. Ja chcę mieć męża, Który dla mnie raz po raz, Mocne ramię swe wytęża cały czas, Takiego, który przenosi góry, Jest the best, No i w kieszeni nie ma węża, Bo ma gest. Kiedy Ewa raz spotkała w raju węża, Zaraz potem zawołała: chcę mieć męża, I od wtedy, gdy chce panna mieć swój raj, Wciąż powtarza: Dobry losie męża daj, daj, daj. Ja chcę mieć męża, Który dla mnie raz po raz, Mocne ramię swe wytęża cały czas, Takiego, który przenosi góry, Jest the best, No i w kieszeni nie ma węża, Bo ma gest. Ja chcę mieć męża, Który dla mnie raz po raz, Mocne ramię swe wytęża cały czas, Takiego, który przenosi góry, Jest the best, No i w kieszeni nie ma węża, Bo ma gest. Mama mówi jesteś młoda, Ty poczekaj, Ale serce moje woła, Już nie zwlekaj, Młodość minie, Kochaś zginie w tłumie dam, Ja mam męża w głowie mamo, Męża mam, mam, mam. Ja chcę mieć męża, Który dla mnie raz po raz, Mocne ramię swe wytęża cały czas, Takiego, który przenosi góry, Jest the best, No i w kieszeni nie ma węża, Bo ma gest. Ja chcę mieć męża, Który dla mnie raz po raz, Mocne ramię swe wytęża cały czas, Takiego, który przenosi góry, Jest the best, No i w kieszeni nie ma węża, Bo ma gest.