Powiedz, gdzie twój dom, Fernando? Powiedz, skąd się wziąłeś tu, Skąd przywiał cię tu dziki wiatr? Czego szukasz tu, Fernando? Czy nie lepiej było w domu Siedzieć sobie w letni dzień, Zbierać kwiaty i niczego Nigdy w życiu tak, jak teraz, nie bać się? Zamknij oczy już, Fernando, Choć w marzeniach przenieś się Na chwilę tam, gdzie śpiewa ptak. Ja tak boję się, Fernando. Tak mi szkoda moich łez, Tak bardzo szkoda mi tych łez. Mogłeś zbierać kwiaty I niczego w życiu tak, jak teraz, nie bać się. Coś się zdarzy jeszcze dziś, ja wiem, Nim noc da znak, Fernando. To się stanie jeszcze dziś, ja wiem, Nim przyjdzie noc, Fernando. Każde z nas utraci siebie część, Dobrze to wiem. Czy to musi tak zakończyć się? Odpowiedz mi, Fernando. Czy to musi tak zakończyć się? Odpowiedz mi, Fernando. Powiedz, gdzie twój dom, Fernando? Powiedz, skąd się wziąłeś tu, Skąd przywiał cię tu dziki wiatr? Czego szukasz tu, Fernando? Czy nie lepiej było w domu Siedzieć sobie w letni dzień, Zbierać kwiaty i niczego Nigdy w życiu tak, jak teraz, nie bać się? Coś się zdarzy jeszcze dziś, ja wiem, Nim noc da znak, Fernando. To się stanie jeszcze dziś, ja wiem, Nim przyjdzie noc, Fernando. Każde z nas utraci siebie część, Dobrze to wiem. Czy to musi tak zakończyć się? Odpowiedz mi, Fernando. Coś się zdarzy jeszcze dziś, ja wiem, Nim noc da znak, Fernando. To się stanie jeszcze dziś, ja wiem, Nim przyjdzie noc, Fernando. Każde z nas utraci siebie część, Dobrze to wiem. Czy to musi tak zakończyć się? Odpowiedz mi, Fernando. Czy to musi tak zakończyć się? Odpowiedz mi, Fernando.