Teraz możesz robić co chcesz, Nic cię nie ogranicza, Nikt nie mówi tobie, Jak masz korzystać z życia. Teraz panna ci pozwala Na różne wymyślne figle, Przemyśl wszystkie za i przeciw, Byś nie wyszedł, jak Zabłocki na mydle. Przed ślubem masz kiedy chcesz, oo, oo, Po ślubie masz, gdy chce ona, Więc, stary, zastanów się, oo, oo, Czy ci potrzebna jest żona. Przed ślubem, jak czarodziejka, oo, oo, Po, jednak już nie tak pięknie, Bywa, że zaraz po, oo, oo, Najtwardszy kozak mięknie. Teraz wiesz, co robić chcesz, Znasz swój plan działania, Na spotkaniach miło jest, Pełnia używania. Teraz możesz, dobrze wiesz, Panien mieć bez liku, Przemyśl wszystkie za i przeciw, Byś nie zbudził się z ręką w nocniku. Przed ślubem masz kiedy chcesz, oo, oo, Po ślubie masz, gdy chce ona, Więc, stary, zastanów się, oo, oo, Czy ci potrzebna jest żona. Przed ślubem, jak czarodziejka, oo, oo, Po, jednak już nie tak pięknie, Bywa, że zaraz po, oo, oo, Najtwardszy kozak mięknie. Oo, oo, Oo, oo. Kumple mówią: nie żeń się, Po co ci ta bieda? Jesteś młody, wolny, więc Czego jeszcze trzeba? Odpowiadasz: żenię się, By się lepiej żyło, Przemyśl wszystkie za i przeciw, By twe miejsce pod pantoflem nie było. Przed ślubem masz kiedy chcesz, oo, oo, Po ślubie masz, gdy chce ona, Więc, stary, zastanów się, oo, oo, Czy ci potrzebna jest żona. Przed ślubem, jak czarodziejka, oo, oo, Po, jednak już nie tak pięknie, Bywa, że zaraz po, oo, oo, Najtwardszy kozak mięknie.