Dziecięcych zabaw minął czas, Choćby się chciało jeszcze raz, Powrócić do szczenięcych lat, By znaleźć utracony czas. Dziewczyna z piaskownicy ślubną suknię ma, Nic dla niej się nie liczy tylko słowo TAK. A ja na jej ulicy, przy naszej piaskownicy, Wciąż rozmyślam, czemu wyszło tak. Dziewczyna z piaskownicy ślubną suknię ma, Nic dla niej się nie liczy tylko słowo TAK. A ja na jej ulicy, przy naszej piaskownicy, Wciąż rozmyślam, czemu wyszło tak. Tych zabaw w piasku wciąż mi brak, Stawianych babek, chociaż ja, Wolałem w parku bawić się, I ganiać z tobą pośród drzew. Dziewczyna z piaskownicy ślubną suknię ma, Nic dla niej się nie liczy tylko słowo TAK. A ja na jej ulicy, przy naszej piaskownicy, Wciąż rozmyślam, czemu wyszło tak. Dziewczyna z piaskownicy ślubną suknię ma, Nic dla niej się nie liczy tylko słowo TAK. A ja na jej ulicy, przy naszej piaskownicy, Wciąż rozmyślam, czemu wyszło tak. Musiałem gdzieś zagubić się, Że teraz w smutku tracę Cię, Nie ma nadziei abyś Ty, Zmieniła w biegu swoje dni. Lecz ja i tak dam Ci swój znak, I będę wciąż przychodził tu, Nadzieję mam, że kiedyś nam, Powrócą utracone dni. Dziewczyna z piaskownicy ślubną suknię ma, Nic dla niej się nie liczy tylko słowo TAK. A ja na jej ulicy, przy naszej piaskownicy, Wciąż rozmyślam, czemu wyszło tak. Dziewczyna z piaskownicy ślubną suknię ma, Nic dla niej się nie liczy tylko słowo TAK. A ja na jej ulicy, przy naszej piaskownicy, Wciąż rozmyślam, czemu wyszło tak.