Jaaaa jabadaba daj, daj, Jaaaa jabadaba daj. Raz, dwa, trzy i... Jaaaa jabadaba daj, daj, Jaaaa jabadaba daj. Mała stacyjka za miastem, Chłód, zawierucha i grad, W tak niewybrednej scenerii, Z impetem wtargnęłaś w mój świat. Ty miałaś pociąg do Żywca, Ja pociąg do twoich ud, I taką życia koleją, Trafiłem wprost pod twój but. Tango, góralskie tango, Tango, góralskie tango, Tango, jak wiatru śpiew. Tango nieujarzmione, tango nieuniknione, Słodkie, jak miód i grzech. Tango, jak żar gorące, serca rozpalające, Po wszystkie życia dni. Tango niezapomnianych wrażeń, To tango, to ja i Ty. Jaaaa jabadaba daj, daj, Jaaaa jabadaba daj. Choć życie bonusów nie skąpi, Stacyjka w mej głowie wciąż tkwi, Na myśl o twych udach, już morze Zbójnickiej wzburzyło się krwi. Te boskie wąwozy i wzgórza, Z czułością przemierzam co dnia, Bo tango to siła nieznana, Co wciąż w swe ramiona nas pcha. Tango, góralskie tango, Tango, góralskie tango, Tango, jak wiatru śpiew. Tango nieujarzmione, tango nieuniknione, Słodkie, jak miód i grzech. Tango, jak żar gorące, serca rozpalające, Po wszystkie życia dni. Tango niezapomnianych wrażeń, To tango, to ja i Ty. Jabadaba daj. Tango, góralskie tango, Tango, góralskie tango, Tango, jak wiatru śpiew. Tango nieujarzmione, tango nieuniknione, Słodkie, jak miód i grzech. Tango, jak żar gorące, serca rozpalające, Po wszystkie życia dni. Tango niezapomnianych wrażeń, To tango, to ja i Ty. Jabadaba daj.