Bo ten przekaz, nie dla mas, Tylko dla tych co jarają cały czas. Nie koka, nie hera, nie kwas. Wystarczy mały buch, więc: Jeden buch z fajki wodnej odmula, Więc zaprzestań papierosy palić. Czemu nie chcesz jarać skuna z fajki? Oj widzę, że twe oczy nazbyt są wytrzeszczone. Jeden buch z fajki wodnej odmula, Więc zaprzestań papierosy palić. Czemu nie chcesz jarać skuna z fajki? Siemasz kwiatuszku, Prezentujesz się konkretnie. Shiva, shiva pachniesz ponętnie, Zajmę się tobą chętnie trochę ciebie życiem tętnie. Chłonę cię skrzętnie, potrzebuję permanentnie, W kreacji OCBe robisz grubą furorę. Towarzystwo twe więzieniem karane, Kto cię spróbował raz, Nie przejdzie obok obojętnie. Nie ma takiej siły, by nam palić zabronili, My te topy wciąż kruszymy tak od wielu lat. Powiedz im by odbili, by nam palić nie bronili, Swego ducha tym karmimy W bongu ganja a nie crack. Więc jaraj! Jaraj! Jajajajaraj! Jeden buch z fajki wodnej odmula, Więc zaprzestań papierosy palić. Czemu nie chcesz jarać skuna z fajki? Oj widzę, że twe oczy nazbyt są wytrzeszczone. Jeden buch z fajki wodnej odmula, Więc zaprzestań papierosy palić. Czemu nie chcesz jarać skuna z fajki? Witaj znów skarbie, Twój czar z nóg mnie powala, Tobą się karmię, ty spać mi pozwalasz, Zaczynam z tobą dzień, Jak cień za mną jesteś wszędzie. Nim księżyc wzejdzie spalimy się zupełnie, Jaram się tobą i wzajemnie od lat jaram cię. Z ziemi powstałaś a znów w popiół obrócisz się, Raz spróbowałem Nie przejdę już obok obojętnie, nie... Jeden buch z fajki wodnej odmula, Więc zaprzestań papierosy palić. Czemu nie chcesz jarać skuna z fajki? Oj widzę, że twe oczy nazbyt są wytrzeszczone. Jaraj! Jaraj! Jajajajaraj! O! o! o! Jaraj! Nie ma takiej siły, by nam palić zabronili, My te topy wciąż kruszymy tak od wielu lat. Powiedz im by odbili, by nam palić nie bronili, Swego ducha tym karmimy W bongu ganja a nie crack. Bo ten przekaz, nie dla mas, Tylko dla tych co jarają cały czas. Nie koka, nie hera, nie kwas. Wystarczy mały buch.