Kunegunda, to imię brzydkie tak A ona śliczna jest niby kwiat. Kunegunda, kto dał jej imię to, Że wszyscy śmieją się z niego w krąg. Biegnie, płacze, ja w ślad za nią, By zobaczyć, skąd te łzy? I ujrzałem piękne dziewczę I na zawsze chcę z nią być. Lecz gdy pytam o jej imię Ona znów zaczyna łkać, A jej imię kto uwierzy Że brzmi właśnie, właśnie tak: Kunegunda, to imię brzydkie tak A ona śliczna jest niby kwiat. Kunegunda, kto dał jej imię to, Że wszyscy śmieją się z niego w krąg. Gdyby nie to, że płakała Chyba bym ze śmiechu pękł, Kunegunda, co za imię Takie imię to już pech. Gdy znajomy mnie spotyka, Pyta skąd to dziewczę znam? Ja mu mówię, że na imię Kunegunda ona ma. Kunegunda, to imię brzydkie tak A ona śliczna jest niby kwiat. Kunegunda, kto dał jej imię to, Że wszyscy śmieją się z niego w krąg. Kunegunda, to imię brzydkie tak A ona śliczna jest niby kwiat. Kunegunda, kto dał jej imię to, Że wszyscy śmieją się z niego w krąg. Kunegunda, to imię brzydkie tak A ona śliczna jest niby kwiat. Kunegunda, kto dał jej imię to, Że wszyscy śmieją się z niego w krąg, O, ho! Że wszyscy śmieją się z niego w krąg, O, ho! Że wszyscy śmieją się z niego w krąg.