Lat szesnaście miałem wtedy ja, Gdy poszedłem z tą dziewczyną w sad, Zbierałem gruszki i jabłka też, Patrząc na nią, wciąż mówiłem jej: Pod bluzeczką dwa jabłuszka masz, Jak poproszę, to mi jedno dasz? Pocałować i skosztować też? No bo z ciebie fajne dziewczę jest! Pod bluzeczką dwa jabłuszka masz, Jak poproszę, to mi jedno dasz? Pocałować i skosztować też? No bo z ciebie fajne dziewczę jest! Jej uśmiechem zapłonęła twarz, Nie wiem, co na myśli teraz ma. Mówiąc słowa te, uśmiecha się, Patrząc na nią, wciąż powtarzam jej: Pod bluzeczką dwa jabłuszka masz, Jak poproszę, to mi jedno dasz? Pocałować i skosztować też? No bo z ciebie fajne dziewczę jest! Pod bluzeczką dwa jabłuszka masz, Jak poproszę, to mi jedno dasz? Pocałować i skosztować też? No bo z ciebie fajne dziewczę jest! Teraz, kiedy dzieci pójdą spać, Pytam żonę, czy pamięta, jak Zbierałem gruszki i jabłka też, Patrząc na nią wciąż mówiłem jej: Pod bluzeczką dwa jabłuszka masz, Jak poproszę, to mi jedno dasz? Pocałować i skosztować też? No bo z ciebie fajne dziewczę jest! Pod bluzeczką dwa jabłuszka masz, Jak poproszę, to mi jedno dasz? Pocałować i skosztować też? No bo z ciebie fajne dziewczę jest! Pod bluzeczką dwa jabłuszka masz, Jak poproszę, to mi jedno dasz? Pocałować i skosztować też? No bo z ciebie fajne dziewczę jest!