Ja mam ręce do roboty, usta do miłości mam, Od niedzieli do soboty radź kochany sobie sam. Lecz w sobotę mam ochotę by się z Tobą spotkać znów, Będę mruczeć Ci jak kotek kiedy przyjdziesz tu. To Piosenka chodnikowa la chanson de trotuar, Numer, że aż boli głowa ma swój styl, wdzięk i czar. Jest w niej nuta całkiem nowa miasta szum i ulic gwar, To Piosenka chodnikowa la chanson de trotuar. Mówią o mnie "chuda szczapa" choć mam na to nowy biust, Odsuń się, bo dam po łapach, chyba padło Ci na mózg? Kto wypije, ten przytyje, kto zatańczy straci część, Lecz co z tego, raz się żyje, chodź i przytul mnie! To Piosenka chodnikowa la chanson de trotuar, Numer, że aż boli głowa ma swój styl, wdzięk i czar. Jest w niej nuta całkiem nowa miasta szum i ulic gwar, To Piosenka chodnikowa la chanson de trotuar. Spotkał babę dziad przy płocie razem mieli dwieście lat, Baba dotąd żyła w cnocie, w cnocie dotąd żył i dziad. Nagle wicher namiętności czapki im pozrywał z głów, Od miłości trzeszczą kości, odmłodnieli znów. To Piosenka chodnikowa la chanson de trotuar, Numer, że aż boli głowa ma swój styl, wdzięk i czar. Jest w niej nuta całkiem nowa miasta szum i ulic gwar, To Piosenka chodnikowa la chanson de trotuar. Pada deszczyk, świeci słońce pod oknami pachnie bez, Noce takie są gorące, ja to wiem i Ty to wiesz. Razem może nie najchłodniej, ale upał łatwiej znieść, By na łóżku niewygodnie można byle gdzie. Ty coś pleciesz, ja coś plotę, tutti frutti tralala, A lekarstwem na głupotę jest piosenka ta. To Piosenka chodnikowa la chanson de trotuar, Numer, że aż boli głowa ma swój styl, wdzięk i czar. Jest w niej nuta całkiem nowa miasta szum i ulic gwar, To Piosenka chodnikowa la chanson de trotuar.