Bierzesz co chcesz sama wiesz, Cały świat jest Twój, Człowiek czy rzecz, Sama wiesz, mówisz tak: "Jest mój". Cała Twoja uroda i blask, To moneta za którą chcesz żyć. Jak to dobrze mieć w życiu "Carte blanche", Gdy po za tym nie liczy się nic. OOO... Masz to co chcesz, bo Ty mówisz i masz, Lecz paradoks jest w tym, że nie cieszy Cię nic. Nie domyślasz się, że cały problem w tym jest. Mówisz i masz może czas abyś i Ty sparzyła się. Ty lubisz brać to jest fakt, A wiesz dość wyciągnąć dłoń. Człowiek jak rzecz cenę ma, Ty wiesz za ile go można mieć. Cała Twoja uroda i blask, To zasłona, lecz co za nią chcesz kryć... A choć widzę, że miłości Ci brak, Nawet nie wiesz jak smakuje jej łyk... OOO... Masz to co chcesz, bo Ty mówisz i masz, Lecz paradoks jest w tym, że nie cieszy Cię nic. Nie domyślasz się, że cały problem w tym jest. Mówisz i masz, może czas, abyś i Ty sparzyła się. Masz to co chcesz, bo Ty mówisz i masz, Lecz paradoks jest w tym, że nie cieszy Cię nic. Ale spróbuj choć raz stanąć naga we mgle. Mówisz i masz, może czas, byś usłyszała słowo "Nie"... Zaczekam, aż ujrzę Twoją twarz Ze śladami cichych łez, Gdy zobaczysz, że chociaż tego chcesz, To kupić nie możesz mnie.., Bo ty masz to co chcesz, bo Ty mówisz i masz, Lecz paradoks jest w tym, że nie cieszy Cię nic. Nie domyślasz się, że cały problem w tym jest. Mówisz i masz, może czas, abyś i Ty sparzyła się. Masz to co chcesz, bo Ty mówisz i masz, Lecz paradoks jest w tym, że nie cieszy Cię nic. Ale spróbuj choć raz stanąć naga we mgle. Mówisz i masz, może czas, byś usłyszała słowo "Nie"... Byś usłyszała słowo "Nie"... O! To już ten czas... Byś usłyszała słowo "Nie"... OOO... O!...