Jak cudowny sen Pojawiłaś się, Chociaż to był dzień Zwykły, letni dzień. Nie myślałaś Ty, Nie myślałem ja, Że przygoda ta, Choć szalona tak, Coś nam więcej da. Ciechocinek już Dziś połączył nas Zostawiłaś gdzieś, przecież wiem Miliony spraw. I powrócisz tam, Chociaż serce łka, Bo los tak chce, a z nim Tak nierówna gra. Znowu włącza się Zdarzeń zwykły nurt, Dni zamienia swe W detal, albo w hurt. Tańczą rzędy zer W myśl muzyki twej, Dzieciom dajesz swym Papierowe sny rodem z U.S.A. Ciechocinek już Dziś połączył nas Zostawiłaś gdzieś, przecież wiem Miliony spraw. I powrócisz tam, Chociaż serce łka, Bo los tak chce, a z nim Tak nierówna gra. Ciechocinek już Dziś połączył nas Zostawiłaś gdzieś, przecież wiem Miliony spraw. I powrócisz tam, Chociaż serce łka, Bo los tak chce, a z nim Tak nierówna gra.