Za dużo wina. Za dużo wina, a potem się zaczyna. Za dużo wina, a potem się zaczyna, Zmysłów lawina pobudza ciała dwa. Twoje spojrzenie koszulę mą rozpina, Słodka niewinna, wiesz dobrze czego chcesz. Za dużo wina, a potem się zaczyna, Zmysłów lawina pobudza ciała dwa. Twoje spojrzenie koszulę mą rozpina, Słodka niewinna, wiesz dobrze czego chcesz. Smak i dotyk naszych ciał, Rozkoszy słodki szał, Wyszeptaj mi, co byś chciała zrobić dziś. I mów mi jeszcze, czego chcesz więcej, Bezczelnie, ostro, mocno, grzesznie. Dzisiaj kotku będziesz moja, przecież wiesz, Jeśli chcesz, to swoją koleżankę weź. Ta dzisiejsza noc będzie udana, Będzie ostro aż do rana. Za dużo? A może nie? A niech tam! Za dużo wina, a potem się zaczyna, Zmysłów lawina pobudza ciała dwa. Twoje spojrzenie koszulę mą rozpina, Słodka niewinna, wiesz dobrze czego chcesz. Za dużo wina, a potem się zaczyna, Zmysłów lawina pobudza ciała dwa. Twoje spojrzenie koszulę mą rozpina, Słodka niewinna, wiesz dobrze czego chcesz. Uuuuu, właśnie wino dla mnie, Może było ciekawie? Uuuuu, właśnie wino dla mnie Spoglądałem w Twe piękne oczy. Może było ciekawie? Tego nie dowiesz się. Za dużo wina, a potem się zaczyna, Zmysłów lawina pobudza ciała dwa. Twoje spojrzenie koszulę mą rozpina, Słodka niewinna, wiesz dobrze czego chcesz. Za dużo wina, a potem się zaczyna, Zmysłów lawina pobudza ciała dwa. Twoje spojrzenie koszulę mą rozpina, Słodka niewinna, wiesz dobrze czego chcesz.