Kiedy w listowiu ptak zakląska Żeby obwieścić nowy świt, Ze snu się budzi nasza grząska Wioska niewielka zbyt. Łza rosy płynie po rabatkach Na znak, że wiosna jest tuż, tuż Słodko przeciąga się sąsiadka W pościeli lila róż. Właśnie wróciła wczoraj z planu Więc jutro spadnie nagród deszcz, Znów w niej się kocha kilku panów I ja od dawna też. Ale sąsiadka jest zajęta Przez złych przypadków dla mnie splot, Więc niechaj chociaż ta piosenka Przeskoczy przez jej płot. Śpiewamy cha-chę dla sąsiadki Przykładnej żony oraz matki, Która trafiła na okładki Za talent wielki oraz czar. Więc niech tę cha-chę zamiast kwiatka Do serca tuli dziś sąsiadka I wie, że dla nas to jest gratka Mieć obok taką super star. Kiedy księżyca smuga wąska Zagląda w okna co za wstyd, Do snu się kładzie nasza grząska Wioska niewielka zbyt. I mgła się ściele na rabatkach I frunie w górę srebrny kurz I będzie słodko spać sąsiadka W pościeli lila róż. Bo w nosie płatne ma reklamy I serialowy cały śmieć I wszystko to, co wielkie damy Za nic powinny mieć. A skąd na cha-chę ta ochota? I latynoska nuta gra, Sąsiadka jest szefową kota, Który na imię Cha-cha ma. Śpiewamy cha-chę dla sąsiadki Przykładnej żony oraz matki, Która trafiła na okładki Za talent wielki oraz czar. Więc niech tę cha-chę zamiast kwiatka Do serca tuli dziś sąsiadka I wie, że dla nas to jest gratka Mieć obok taką super star. Śpiewamy cha-chę dla sąsiadki Przykładnej żony oraz matki, Która trafiła na okładki Za talent wielki oraz czar. Więc zamiast chłopa fest gagatka Tę cha-chę tuli dziś sąsiadka I wie, że dla nas to jest gratka Mieć obok taką super star, Mieć obok taką super star, Mieć obok taką super star.