Mio, mio, mio, amore. Mio, mio, mio, amore. Połączył nas talerz, schyleni nad garem, W rosole topiliśmy łyżkę, I zawsze co miesiąc chodziliśmy pieszo, Na pizzę złączeni uściskiem. Na śliczną twą rączkę włożyłem obrączkę, Drobniutkie ogniwo z łańcucha, I byłaś pieseczkiem, mróweczką, koteczkiem, Nie mogę! Zaczynam się wzruszać. Luśka, Luśka, ach Luśka, Ty miałaś imadło w paluszkach. Luśka, Luśka, ach Luśka, Na grzyby, na ryby, do łóżka. Luśka, Luśka, ach Luśka, Ty z ramion nie chciałaś wypuszczać. Luśka, Luśka, ach Luśka, Jak miękka poduszka, Okrągła jak bilon, liczyłaś się, Luśka, I twoje sto kilo. Lusia, Dziś jeszcze widzę twoje śliczne, małe oczki I słyszę twój głos jakże czuły, Byłaś dla mnie najwierniejszym przyjacielem! O twoje dwie piersi mógł rozbić się "Pershing", A Rubens by szalał z zazdrości, Gdy słodkie ciasteczka znikały w usteczkach, Łykałaś je zawsze w całości. Nie było już miary na twoje rozmiary, A naród nad morzem osłupiał, Gdy wyszłaś raz z wody na łono przyrody, Był popłoch na plaży w Chałupach. Luśka, Luśka, ach Luśka, Ty miałaś imadło w paluszkach. Luśka, Luśka, ach Luśka, Na grzyby, na ryby, do łóżka. Luśka, Luśka, ach Luśka, Ty z ramion nie chciałaś wypuszczać. Luśka, Luśka, ach Luśka, Jak miękka poduszka, Okrągła jak bilon, liczyłaś się, Luśka, I twoje sto kilo. Lusiu, dlaczego to zrobiłaś? Dlaczego zabiłaś naszą miłość? Lusiu, proszę cię, nie odchudzaj się, Luśka, proszę cię nie, nie, nie! Luśka, Luśka, ach Luśka, Ty miałaś imadło w paluszkach. Luśka, Luśka, ach Luśka, Na grzyby, na ryby, do łóżka. Luśka, Luśka, ach Luśka, Ty z ramion nie chciałaś wypuszczać. Luśka, Luśka, ach Luśka, Jak miękka poduszka, Okrągła jak bilon, liczyłaś się, Luśka, I twoje sto kilo. Mio, mio, mio, amore.