Blisko nieba stoją Tatry, Dyscyk leje, dują wiatry. La la la aha ha ha... La la la aha ha ha... Hej! Ni mom chęci do roboty, Ani rano, ni wiecorem. Hej, stane na wirsycku, Bede dyrektorem, bede dyrektorem. Do powiatu bede pisać Bardzo pikne sprawozdania. Hej, spojrze tylko w gwiazdy, Reszta przyjdzie sama. Reszta przyjdzie sama. Hu hu hu hu hu hu hu hu... Hu hu hu hu... hu hu ju hu!... Żeby w drogę nam nikt nie wsedł I nie przerwał tego stania, Hej, kupie se kapelus Wom bede sie kłaniał. Wom bede sie kłaniał. La la la aha ha ha... La la la aha ha ha hej!