Czy pamiętasz dziewczyny, jak dorodne maliny, Co rwaliśmy garściami, bo prosiły się rwać? Już nie wspomnę dziś o tym, jakie potem kłopoty Dźwigał człowiek ze sobą co dnia. Lecz kobiety niestety, mają także zalety I tego do dzisiaj nie odbierze im nikt. Mają duszę i ciało, ale nam było mało I w pogoni za szczęściem gubiliśmy się wciąż. Z kobietami to różnie bywało, Było lepiej, było gorzej lub wcale. Zawsze więcej się chciało, Kilka nawet płakało, Gdy padało to słowo „odchodzę”. Z kobietami to różnie bywało, Muszę przyznać się dzisiaj wam szczerze. Jednej było za dużo, drugiej było za mało. Kto kobietę zrozumie już nie wiem, Już nie wiem. Dzisiaj w wieku dojrzałym Człek w uczuciach jest stały, A urodą w tym wieku Jest twa mądrość kolego. I choć ciało już marne, to panienki figlarne Tak nas kuszą urodą co dnia. Bo niestety kobiety włączyliśmy do diety, I na zdrowie na pewno wychodzi to nam. Czasem jednak wspomnienia, Jakieś senne marzenia Ściągasz znowu kłopoty. Zapomnijmy już o tym, że: Z kobietami to różnie bywało, Było lepiej, było gorzej lub wcale. Zawsze więcej się chciało, Kilka nawet płakało, Gdy padało to słowo „odchodzę”. Z kobietami to różnie bywało, Muszę przyznać się dzisiaj wam szczerze. Jednej było za dużo, drugiej było za mało. Kto kobietę zrozumie już nie wiem. Hej! Hu! Z kobietami to różnie bywało, Było lepiej, było gorzej lub wcale. Zawsze więcej się chciało, Kilka nawet płakało, Gdy padało to słowo „odchodzę”. Z kobietami to różnie bywało, Muszę przyznać się dzisiaj wam szczerze. Jednej było za dużo, drugiej było za mało. Kto kobietę zrozumie już nie wiem, Już nie wiem.