Wybacz mi ojcze Unosi mnie ten prąd, Za chwilę będę daleko, daleko stąd, Jak najdalej stąd. Różowa kula porwała mnie i spójrz, Nie mogę nawet ci podać ręki, cóż Inna jestem już. Powiedz mi, Jak mam w to wszystko uwierzyć? Powiedz mi, jak wierzyć. Wybacz mi ojcze Nie mogę z tobą być. Ten dawny spokój rozpłynął się, Przyjaźń i lęk pękła cienka nić. Różowa kula porwała mnie i wiesz, Nic do radości mnie już nie zmusi, Z mądrości swej, sam się teraz śmiej. Powiedz mi, Jak mam w to wszystko uwierzyć? Powiedz mi, jak wierzyć. Wybacz mi ojcze Być może ostatni raz, Nie pytaj o nieprzyjaciół, Nie pytaj dnia. Powiedz mi, Jak mam w to wszystko uwierzyć? Powiedz mi, jak wierzyć.