Skąd ten nagły trzask, Po co słowa, które umacniały w nas, No dobrze jest jeszcze ktoś. I tak w to nie wierzysz. Wiem, że ze mnie drań, Za innymi dziewczynami wciąż uganiam się. Pytasz czy to ma sens, I odwracasz głowę. Zostań tu, Ja proszę Ciebie, Zostań tu, Ja błagam Ciebie, Czekałem na taką jak Ty, Więc proszę pomóż mi, I nie odchodź teraz. Zostań tu, Ja proszę Ciebie, Zostań tu, Ja błagam Ciebie, Czekałem na taką jak Ty, Więc proszę pomóż mi, I nie odchodź teraz. Wieczorem, jak co dzień, Pijąc kawę wspominając, Zastanawiam się czy napiszesz czy nie, Czy spróbujesz chociaż. Choćbym pękł na pół, Choćbym umrzeć miał, Ja będę walczył jak lew, Bo przecież kocham Cię jak nikt na świecie. Zostań tu, Ja proszę Ciebie, Zostań tu, Ja błagam Ciebie, Czekałem na taką jak Ty, Więc proszę pomóż mi, I nie odchodź teraz. Zostań tu, Ja proszę Ciebie, Zostań tu, Ja błagam Ciebie, Czekałem na taką jak Ty, Więc proszę pomóż mi. Nie odchodź teraz, Nie odchodź teraz, Jeee, jeee. Ja proszę Ciebie, Zostań tu, Ja proszę Ciebie, Zostań tu, Ja błagam Ciebie, Czekałem na taką jak Ty, Więc proszę pomóż mi, I nie odchodź teraz. Zostań tu, Ja proszę Ciebie, Zostań tu, Ja błagam Ciebie, Czekałem na taką jak Ty, Więc proszę pomóż mi, I nie odchodź teraz stąd.