W gorącym słońcu Casablanki, Dokąd cię rzucił twój wędrowny los, Szukałeś śladu swego domu, Który na pewno gdzieś tu był. W paryskim zgiełku wśród bulwarów, Pod barwnym niebem elizejskich pól, Słyszałeś nieraz gdzieś znajomy, Choć nierealny jakiś głos. Tu jest twoje miejsce, Tu masz swój ciasny, ale własny kąt, Tu jest twoje miejsce, Tu jest twój dom. Tu jest twoje miejsce, Tu masz swój ciasny, ale własny kąt, Tu jest twoje miejsce, Tu jest twój dom. W najdalszym kącie tego świata, Dokąd cię rzucił twój wędrowny los, Powrócisz zawsze do tej ziemi, Nawet z najdalszych świata stron. I tak jest zawsze, tak być musi, Bo tylko jeden mamy w życiu dom, Dokąd się wraca, gdy w potrzebie, Nawet z najdalszych świata stron. Tu jest twoje miejsce, Tu masz swój ciasny, ale własny kąt, Tu jest twoje miejsce, Tu jest twój dom. Tu jest twoje miejsce, Tu masz swój ciasny, ale własny kąt, Tu jest twoje miejsce, Tu jest twój dom.