To ten sam w oknie deszcz i pokój ten sam. Minął czas chmurnych serc, szaleństw i zmian. Wolniej już bije puls i krócej trwa noc. Czemu więc tu właśnie chcesz Swój kamień z serca zdjąć? Ona nie mieszka tu, zmienił się film. Giął się weselny stół, gdy odjeżdżała z nim. Ona nie mieszka tu, sam tutaj tkwisz. Obcy był, a nie swój, lecz cóż to znaczy dziś… Radio gra słodko tak, że kusi jak grzech. Mija stres, ginie żal i żyje się lżej. Nazwę snu zmył już deszcz i adres ktoś starł. Dzisiaj tu nie znajdziesz jej, spóźniłeś się na bal. Ona nie mieszka tu, zmienił się film. Giął się weselny stół, gdy odjeżdżała z nim. Ona nie mieszka tu, sam tutaj tkwisz. Obcy był, a nie swój, lecz cóż to znaczy dziś… Oooo! Ona nie mieszka tu, zmienił się film. Giął się weselny stół, gdy odjeżdżała z nim. Ona nie mieszka tu, sam tutaj tkwisz. Obcy był, a nie swój, lecz cóż to znaczy dziś…