Gorycz tych dni i nieustannych łez Pozostał mi, gdy opuściłaś mamo mnie. Tak mi mamo jest smutno bez ciebie, Brak twych słów i ciepła twych rąk, Lecz ty pewnie wolisz być w niebie, A tu jest pusty kąt. Tak mi mamo jest smutno bez ciebie. Czy powrócić wolno ci tu? Lecz ty pewnie wolisz być w niebie, Chociaż ja proszę, wróć. Jak mewy głos, co w górę wznosi się, Tak mamo ja do chmur się wzbiję I krzyknę, że: Tak mi mamo jest smutno bez ciebie, Brak twych słów i ciepła twych rąk, Lecz ty pewnie wolisz być w niebie, A tu jest pusty kąt. Tak mi mamo jest smutno bez ciebie. Czy powrócić wolno ci tu? Lecz ty pewnie wolisz być w niebie, Chociaż ja proszę, wróć. Ach, gdybym mógł tak wyżej unieść się, Do raju bram zapukać i zawołać, że: Tak mi mamo jest smutno bez ciebie, Brak twych słów i ciepła twych rąk, Lecz ty pewnie wolisz być w niebie, A tu jest pusty kąt. Tak mi mamo jest smutno bez ciebie. Czy powrócić wolno ci tu? Lecz ty pewnie wolisz być w niebie, Chociaż ja proszę, wróć...