Ty, popchnęłaś mnie w miłości wir, Teraz dla ciebie pragnę żyć, Moje serce ogniem płonie, płonie. Ty, wypełniasz wszystkie moje sny, Nie umiem już bez ciebie żyć, Krew pulsuje w moich skroniach. Ale ty jesteś zła i niczego nie rozumiesz, Kocham cię, ale ty Kochać nie chcesz i nie umiesz. Chodzisz wciąż nie wiem gdzie Mną się wcale nie przejmujesz, Nie obchodzę cię nic, Ty mnie ciągle zaniedbujesz. Ty niczego nie rozumiesz, Kochać nie chcesz i nie umiesz, Jesteś zimna jak głaz, jak sopel lodu. Ty niczego nie rozumiesz, Kochać nie chcesz i nie umiesz, Jesteś zimna jak głaz, jak sopel lodu. Ty, nie dałaś żadnej szansy mi, A teraz widzisz moje łzy, Moje serce zrozpaczone płonie. Ty, zabrałaś wszystkie moje dni, Nie umiem już bez ciebie żyć, Moje serce ogniem płonie, płonie. Ale ty jesteś zła i niczego nie rozumiesz, Kocham cię, ale ty Kochać nie chcesz i nie umiesz. Chodzisz wciąż nie wiem gdzie Mną się wcale nie przejmujesz, Nie obchodzę cię nic, Ty mnie ciągle zaniedbujesz. Ty niczego nie rozumiesz, Kochać nie chcesz i nie umiesz, Jesteś zimna jak głaz, jak sopel lodu. Ty niczego nie rozumiesz, Kochać nie chcesz i nie umiesz, Jesteś zimna jak głaz, jak sopel lodu. Ty niczego nie rozumiesz, Kochać nie chcesz i nie umiesz, Jesteś zimna jak głaz, jak sopel lodu. Ty niczego nie rozumiesz, Kochać nie chcesz i nie umiesz, Jesteś zimna jak głaz, jak sopel lodu. Kochać ty nie umiesz, Ty niczego nie rozumiesz, Jesteś zimna jak głaz, jak sopel lodu. Ty niczego nie rozumiesz, Kochać nie chcesz i nie umiesz, Jesteś zimna jak głaz, jak sopel lodu.