Czego do szczęścia potrzeba musze, Kawałek okna, cukru okruszek. Czasem łysiny by przysiąść na niej, Trochę ciepełka, słońca nad ranem. Mucha jest wolna od wszelkiej troski, Do muchy nie ma nic Niesiołowski. Skrzydłem o skrzydło mucha pociera Muchy nie weźmie jasna cholera. Muchy do pracy nikt nie pogoni, Ksiądz nie potępi muchy z ambony. Nikt muchą gęby se nie wyciera, I nie napuszcza na nią Leppera. Ona jest wolna jak świnia dzika, Nikt nie oskarża, roznosi hiv´a. Nie czyta "Ładu" ani "Skandali", Bowiem życiowy ceni realizm. Ale gdy luzem po świecie gania, Czasem obiektem jest polowania. Dostaje packą zazwyczaj lichą, Bowiem jest małe i brzęczy cicho. Dostaje packą zazwyczaj lichą, Bowiem jest małe i brzęczy cicho.