Szukam Ciebie cały czas, Byłem w wielu miejscach, zjeździłem świat, Chodziłem nocą ciemnymi ulicami, I rozmawiałem z żywymi duchami, Tak jakbym stąpał ciemną doliną. Zła się nie ulęknę choćbym miał zginąć, Tak rzadko w oczach ludzi gości miłość. Zmienia się świat, A ja się nie zmieniam, W oczach zakochanych widzę sens istnienia, Czerwoną rzeką spłynął bruk, Bezimienny wojownik światła. Sam przeciw wszystkim, Wszyscy przeciw mnie, Nie zgadzam się z tym, Więc szukam Ciebie i jej, Jej i Ciebie. Zmienia się świat, Jak w kalejdoskopie, Za kolorowe szkiełka, Sprzedany został Bóg. I tylko my, Ciągle ci sami, Szukamy swego szczęścia, Do końca naszych dni. Bez bigoterii, bez żadnych bóstw, Każdy dzień zaczyna się od męstwa, Jest jeden Bóg, choć wiele dróg, Każda z nich prowadzi do zwycięstwa. Sam przeciw wszystkim, Wszyscy przeciw mnie, Tak rzadko w oczach ludzi gości miłość, Więc szukam Ciebie i jej, Jej i Ciebie. Zmienia się świat, Jak w kalejdoskopie, Za kolorowe szkiełka, Sprzedany został Bóg. I tylko my, Ciągle ci sami, Szukamy swego szczęścia, Do końca naszych dni. Naszych dni, naszych dni.