Budowałeś Nową Hutę W mocnych dłoniach gniotąc stal, Razem z Tobą dźwigał Ziutek Pałac, stalinowski dar, A ten Ziutek bałamutek Z którym dudkiem szło tak pić, Opróżniwszy całą butelczynę Pisał niby list. I Ciebie czeka teka ubeka, Więc nie uciekaj boś winny jest, Mają papiery, bo byłeś szczery, Trza było mordę na kłódkę mieć. Oddawałeś się euforii Środka pięćdziesiątych lat, Wiesław, Wiesław krzycząc wolny, Obok Ziutek za pan brat, Uniwerek w jednej ławie, Wspólnie od panienki w pysk, A wieczorem po zabawie Ziutek pisał niby list. I Ciebie czeka teka ubeka, Więc nie uciekaj boś winny jest, Mają papiery, bo byłeś szczery, Trza było mordę na kłódkę mieć. Grudzień z Ziutkiem był nie jeden Zamarzała ziemi sól, Ale kiedy przyszedł Edek Pomożemy! Wybuchł chór, Chór pomagał, wraz płonie Także bardzo twórcza myśl, Dzień się kończy a pod koniec Ziutek pisał niby list. I Ciebie czeka teka ubeka, Więc nie uciekaj boś winny jest, Mają papiery, bo byłeś szczery, Trza było mordę na kłódkę mieć. Odszedł Edek dostał w skórę Nim się dopełniły sny, Stocznia Gdańska, jakiś murek Skoczył Lechu, Ziutek, Ty, A po skoku, gdzieś na boku Mając za plecami krzyż, Ziutek pierestrojki sokół Pisał znowu niby list. I Ciebie czeka teka ubeka, Więc nie uciekaj boś winny jest, Mają papiery, bo byłeś szczery, Trza było mordę na kłódkę mieć. Tak płynęły rok za rokiem Postarzeliście się dwaj, Rozgrywając życia poker No a stawką był ten kraj, Dzisiaj życie masz zatrute Otworzyli teczkę i Choć donosy pisał Ziutek Mówią żeś agentem Ty. I Ciebie czeka teka ubeka, Więc nie uciekaj boś winny jest, Mają papiery, bo byłeś szczery, Trza było mordę na kłódkę mieć. I Ciebie czeka teka ubeka, Więc nie uciekaj boś winny jest, Mają papiery, bo byłeś szczery, Trza było mordę m m m m…