Plaża, plaża, plaża I wydmy pośród drzew. Morze, morze, morze, fali śpiew. Lato, lato, lato I ten słony wiatru smak, Taniec, taniec, taniec, rytmu czar. Płynie wielki obłok, Los mi zesłał ust twych smak, Przyjdź, proszę, do mnie choćby dziś. Ach, to plaża pośród drzew, Znów myślę, czuję, kocham, Pragnę w każdym śnie. Ach, ta plaża pośród drzew, Wciąż płyną rzeką słodkie łzy. Dzień kończy się I noc już wita plażę, Mój miły przyjdź tu. Plaża, plaża, plaża I wydmy pośród drzew, Morze, morze, morze, fali śpiew. Wino, wino, wino, Pachnie ciepłą bryzą noc. Serce głośno bije w taką noc. Płynie wielki obłok, Los mi zesłał ust twych smak, Przyjdź, proszę, do mnie choćby dziś. Ach, to plaża pośród drzew, Znów myślę, czuję, kocham, Pragnę w każdym śnie. Ach, ta plaża pośród drzew, Wciąż płyną rzeką słodkie łzy. Dzień kończy się I noc już wita plażę, Mój miły przyjdź tu. Ach, to plaża pośród drzew, Znów myślę, czuję, kocham, Pragnę w każdym śnie. Ach, ta plaża pośród drzew, Wciąż płyną rzeką słodkie łzy. Ach, to plaża pośród drzew, Znów myślę, czuję, kocham, Pragnę w każdym śnie. Ach, ta plaża pośród drzew, Wciąż płyną rzeką słodkie łzy. Ach, to plaża pośród drzew, Znów myślę, czuję, kocham, Pragnę w każdym śnie.