Twój list jak wyrok czytam wciąż, A każde słowo rani mnie jak nóż. Tysiące myśli kłębią się (aa, aa) Nie poukładam tego już nie. (...tego już nie, tego już nie) I czuję w sobie tylko lęk, Bo ziemia rozstąpiła się. Uratuj mnie, zanim świat zawali się. Uratuj mnie, daj nadzieję. Uratuj mnie, zanim znajdę się na dnie I nie mów mi, że to koniec. Ta nasza miłość krucha jest (aa, aa) A obojętność niszczy nas co noc. Nie rozumiemy swoich słów. (...nie rozumiemy swoich słów) Ocalić siebie tak trudno jest. (...tak trudno jest, tak trudno jest) I czuję w sobie tylko lęk, Bo ziemia rozstąpiła się. Uratuj mnie, zanim świat zawali się. Uratuj mnie, daj nadzieję. Uratuj mnie, zanim znajdę się na dnie I nie mów mi, że to koniec. Uratuj mnie, zanim świat zawali się. Uratuj mnie, daj nadzieję. Uratuj mnie, zanim znajdę się na dnie I nie mów mi, że to koniec.