Powiedz, czego pragniesz? Czy możemy to naprawić, co Umarło między nami? Powiedz, czy otworzysz Te drzwi, do których pukam dziś? Nie było mnie latami. Ooo... Nie wierzysz już nikomu. Ooo... Dziś popiół jest w mym domu. Powiedz, co zrobiłeś, Co ciebie opętało, że Zabiłeś wierność mą Powiedz, czemu nocą Ja sama płaczę w kołdrę, gdy Dzieci nasze śpią? Oooo... A mogłeś mieć swój wianek! Oooo... Przysięga jak sakrament! Stanęliśmy przed ołtarzem Zapatrzeni w nasze twarze Oszukałem cię! Oszukałeś mnie! Ty nie ufasz już nikomu, Ja zdradzałem po kryjomu. Przestaliśmy razem żyć! Powiedz, czy tego chciałeś? Błąkać się po lądach mroku, Złego ducha czuć? Powiedz, czy twoja mądrość Drogowskazem moim Może być do końca już? Oooo... Wybaczać nie jest łatwo. Oooo... Lecz miłość niesie światło. Stańmy więc przed sobą razem, Zapatrzeni w nasze twarze, Nie zostawiaj mnie! Nie zostawiaj mnie! Tak, jak kiedyś w tym kościele, Gdzie przysięga znaczy wiele Niech się wszystko uda dziś! La la la la la la la... Stańmy więc przed sobą razem, Zapatrzeni w nasze twarze, Nie zostawiaj mnie! Nie zostawiaj mnie! Tak, jak kiedyś w tym kościele, Gdzie przysięga znaczy wiele Niech się wszystko uda dziś! Stańmy więc przed sobą razem, Zapatrzeni w nasze twarze Nie zostawiaj mnie! Nie zostawiaj mnie! Tak, jak kiedyś w tym kościele, Gdzie przysięga znaczy wiele Niech się wszystko uda dziś! La la la la la la la... Stańmy więc przed sobą razem, Zapatrzeni w nasze twarze, Nie zostawiaj mnie! Nie zostawiaj mnie! Tak, jak kiedyś w tym kościele, Gdzie przysięga znaczy wiele Niech się wszystko uda dziś!