Przybyło stołów bilardowych, I na ulicach Ameryka, Dokoła podgolone głowy, I disco polo gra muzyka. A w telewizji jakiś młodzik, Nie wiedzą diabli skąd się wziął, W zasadzie nic mu nie wychodzi Za to, co chwilę krzyczy wow! wow! Wow! Talk show, Ktoś przed kamerą spodnie zdjął, Nie wstydzi żadnej się rozmowy, I jest niezwykle kontaktowy. Wow! Talk show. Wow! Talk show, Ktoś przed kamerą spodnie zdjął, Powiedział ile razy może, I z kim od wczoraj dzieli łoże. Europejczyk a nie jakiś koł, Wow! Talk show. A moja córka gdzieś w kąciku, Nad ważnym się zadaniem poci, I nagle pyta mnie po cichu, Tatusiu, co ta za idioci? Więc myślę sobie głupia sprawa, Zaczynam bredzić coś o pracy, Wreszcie uczciwie odpowiadam, To nasi córciu są rodacy, Wow! Talk show, Ktoś przed kamerą spodnie zdjął, Nie wstydzi żadnej się rozmowy, I jest niezwykle kontaktowy. Wow! Talk show. Wow! Talk show, Ktoś przed kamerą spodnie zdjął, Powiedział ile razy może, I z kim od wczoraj dzieli łoże. Europejczyk a nie jakiś koł, Wow! Talk show. Wow! Talk show, Ktoś przed kamerą spodnie zdjął, Nie wstydzi żadnej się rozmowy, I jest niezwykle kontaktowy. Wow! Talk show. Wow! Talk show, Ktoś przed kamerą spodnie zdjął, Powiedział ile razy może, I z kim od wczoraj dzieli łoże. Europejczyk a nie jakiś koł, Wow! Talk show. Europejczyk a nie żaden koł, Wow! Talk show. Wow! Talk show. Wow!