Mój chłopiec zna cały świat, Zna każdą dróżkę polną, Z taborem nocy i gwiazd, Wędruje jego wóz. Lecz gdy muzyk nocy Sypnie srebrem, zadzwoni księżycem, Tańczę z moim chłopcem W takt melodii kołysze się noc. Patrzą na mnie oczy, Jego oczy jak płomień ogniste, Księżyc płynie, gdzieś nad chmury I uderza w dzwonki gwiazd. To cygański nasz tamburyn, Nasza noc i taniec nasz. Lecz każdy Cygan jak ptak, Nie schwytasz go w niewolę. Wiatr zatrze kolejny ślad I tabor ginie we mgle. Więc gdy muzyk nocy Po raz drugi zadzwoni księżycem, Żegna jego chłopiec, Bo daleki przyzywa go świat. Już nie patrzą na mnie Jego oczy, jak płomień ogniste, Tylko księżyc, gdzieś znad chmury Rozkołysał dzwonki gwiazd. To cygański nasz tamburyn, To ostatni taniec nasz. Mój chłopiec zna cały świat, Zna każdą dróżkę polną, Z taborem nocy i gwiazd, Wędruje jego wóz. Lecz gdy muzyk nocy Sypnie srebrem, zadzwoni księżycem, Tańczę z moim chłopcem W takt melodii kołysze się noc. Patrzą na mnie oczy, Jego oczy jak płomień ogniste, Księżyc płynie, gdzieś nad chmury I uderza w dzwonki gwiazd. To cygański nasz tamburyn, Nasza noc i taniec nasz.