Nie powiem co myślę Po latach o tobie, Bo na mnie nie spojrzysz, Zamilkniesz jak w grobie. A może dojrzejesz, Choć trudno uwierzyć Do uczuć na których, Nam przecież zależy. I chociaż nam dzisiaj Się wcale nie śpieszy Doganiać miłości Dalekiej od pierwszej. I chociaż nas dzisiaj Rozdziela mur, płotek, Zostawmy na potem Nasz wyśniony świat. To przecież ja jestem twoją lady, Sumieniem nocy, Wschodzącym słońcem co dnia. Zapraszam cię znów do moich wspomnień W tęczowych barwach, w zapachu bzu. Zakwitnie dzień taki, Wybije godzina, Do naszej Itaki Zawiedzie nas miłość. Po falach wzburzonych Okrętem nadziei, Spłyniemy do portu Jak zgubione sny. To przecież ja jestem twoją lady, Sumieniem nocy, Wschodzącym słońcem co dnia. Zapraszam cię znów do moich wspomnień W tęczowych barwach, W majowym zapachu bzu. To przecież ja jestem twoją lady, Sumieniem nocy, Wschodzącym słońcem co dnia. Zapraszam cię znów do moich wspomnień W tęczowych barwach, w zapachu bzu.