Sam nie rozumiem, skąd to mi się bierze, Że jestem mitologiczne zwierzę, Ni to świniobyk, ni to kotopies, W ogóle z innych stron. Idę, powiedzmy, wieczorem z Arturem, Nagle księżyc wschodzi nad murem, Artur ostrzega, bo dobry kolega, Nie patrz, a ja jak bóbr. Liryka, liryka, tkliwa dynamika, Angelologia i dal. Liryka, liryka, tkliwa dynamika, Angelologia i dal. Wy się nie dziwcie, śliczni panowie, Sześć lat po świecie tułał się człowiek, A tutaj Polska i harfa eolska, W ogóle cud jak z nut. Liryka, liryka, tkliwa dynamika, Angelologia i dal. Liryka, liryka, tkliwa dynamika, Angelologia i dal. Liryka, liryka, tkliwa dynamika, Angelologia i dal. Liryka, liryka, tkliwa dynamika, Angelologia i. A po pogrzebie, pod korniszon, Niech epitafium mi napiszą: Tu leży magik i małpiszon, Pod spodem taki tekst. Liryka, liryka, tkliwa dynamika, Angelologia i dal. Liryka, liryka, tkliwa dynamika, Angelologia i dal. Liryka, liryka, tkliwa dynamika, Angelologia i dal. Liryka, liryka, tkliwa dynamika, Angelologia i dal.