Nie wiem skąd to wiem, Ale taką pewność mam, Że tym razem los nie myli się. W sieci szarych dni Słońce dużo jaśniej lśni, A nadzieja lubi mnie. Serce jak liść na wietrze drży, Sekret mój dobrze zna. Cicho serce sza, żadnych szabada, Nie płoszmy chwili tej, niech trwa. Szukaliśmy się, Jak połówki jabłka dwie. Warto było czekać tyle lat. Nie wiem skąd to wiem, Skąd przeczucie, że to ten I skąd pewność, że aż tak. I choć tak chcę Wyszeptać te słowa dwa Jednym tchem. Cicho serce sza, żadnych szabada, Nie płoszmy chwili tej, niech trwa. Słowa na wiatr wyfruwają lekko tak I znaczą coraz mniej, Uśmiecham się do każdej z chwil, Którą los daje nam. Dobrze nam czy źle, Jesteś blisko mnie, Więc o najwyższą stawkę gram. I choć tak chcę wyszeptać te słowa dwa Jednym tchem. Milczę wiedząc, że sam domyślisz się. I tylko nie wiem, skąd to wiem... Nie wiem, skąd to wiem... Nie wiem, skąd to wiem... Lecz wiem.