Idź precz! Do mamusi, do tatusia, do malucha. Idź precz! Pańska skórko, ósme cudo znów na rudo. Powiedz, że piję, że z tobą nie żyję, Że taplasz się w nędzy, bo nie mam pieniędzy. Idź precz! Idź precz! Do rodzeństwa, do kołtuństwa, do szaleństwa. Idź precz! Pańska skórko, ósme cudo znów na rudo. Powiedz, że z głodu nie sprzątasz już w domu, Nie zmywasz też naczyń, bo jeść nie ma na czym. Idź precz! Idź precz! Do mamusi, do tatusia, do malucha. Idź precz! Pańska skórko, ósme cudo znów na rudo. Idź precz! Do rodzeństwa, do kołtuństwa, do szaleństwa. Idź precz! Na nocniczek, mama da ci possać cycek. Masz tu gotówkę, leć po ciężarówkę I pakuj jak leci, bo ty kochasz te rzeczy. Ach bierz bez skrupułów, Lecz zostaw mi ściany, przytrzymam się muru, Gdy będę pijany. Idź precz! Idź precz! Idź precz!