Może tak, może nie, Kto to wie, kto to wie? Po co mi jeszcze tutaj być, Oburącz chwytać się miraży. Co wiarę trwonią myślą płonną, Że cud się jakiś nam przydarzy, Czy może po to, żeby w nicość Odchodzić po milczenia strumień, Który zbyt rwącą tajemnicą Do twoich ust spłynąć nie umie. Może tak, może nie, Kto to wie, kto to wie? Może mi po to tutaj być, Gdzie zamysł pragnień zna ironia, Żeby kaktusem jak szarlatan Wyrastać wciąż na cudzych dłoniach. Może mi po to tutaj być, By uciec gdzieś jak sarna płocha, Żeby, co dnia wciąż wiedzieć mniej, Żeby, co dnia wiąż mocniej… Kochać.