Na samotność nie pomaga nic, Kiedy miasto już za oknem śpi, Swoich myśli słucham leżąc w wannie. Woda chłodna już jak w Buzku Zdrój, W radiu grają jakiś stary przebój, Z oczu znów spływają łzy poranne. A ty jesteś całą noc i cały dzień ode mnie, Patrzę na ulice, godziny puste liczę. A ty jesteś całą noc i cały dzień ode mnie, Nasz dobry anioł stróż gdzieś przepadł, Bo nie ma go tu. Swoje głupie serce niańczę znów, Gdy przeglądam kalendarze snów, One są i będą tylko nasze. Lustro patrzy smutno na mnie tak, Świt powoli ulice wybiela, To zaczyna się bez ciebie kolejna niedziela. A ty jesteś całą noc i cały dzień ode mnie, Patrzę na ulice, godziny puste liczę. A ty jesteś całą noc i cały dzień ode mnie, Nasz dobry anioł stróż gdzieś przepadł, Bo nie ma go tu. A ty jesteś całą noc i cały dzień ode mnie... A ty jesteś całą noc i cały dzień ode mnie, Patrzę na ulice, godziny puste liczę. A ty jesteś całą noc i cały dzień ode mnie, Nasz dobry anioł stróż gdzieś przepadł, Bo nie ma go tu. A ty jesteś całą noc i cały dzień ode mnie, Patrzę na ulice, godziny puste liczę. A ty jesteś całą noc i cały dzień ode mnie, Nasz dobry anioł stróż gdzieś przepadł, Bo nie ma go tu.