Może być tak miało, nie wiem, Pomóż mi. Kim dla ciebie jestem nie wiem, Powiedz kim. Czemu w oczach twoich widzę, Swoją twarz. Powiedz teraz, że mnie kochasz Jeszcze raz. Niewylanych łez ocean Topi mnie, topi mnie, Ogień, który miał być już popiołem Pali się. Byle jak leczony ból Dławi mnie, dławi mnie. Choć do tego dziś już nie mam prawa Kocham cię. Podzielone na połowę serce łka, Czemu nie ma cię koło mnie Nie wiem sam. Czemu w oczach twoich widzę swoje łzy, One są nadzieją moją Uwierz mi. Niewylanych łez ocean Topi mnie, topi mnie, Ogień, który miał być już popiołem Pali się. Byle jak leczony ból Dławi mnie, dławi mnie. Choć do tego dziś już nie mam prawa Kocham cię. Niewylanych łez ocean Topi mnie, Ogień, który miał być już popiołem Pali się. Byle jak leczony ból Dławi mnie, Choć do tego dziś już nie mam prawa.