To tu, to tam, Ktoś umiera, to znów rodzi się ktoś, To tu, to tam, Ktoś chce więcej, a ktoś i tego ma dość. To tu, to tam, Ktoś się śmieje, a ktoś płacze i łka, To tu, to tam, Ktoś kuleje, ktoś się bawi i gra. To tam, to tu, Życie płynie lub wstrzymuje swój bieg, To tu, to tam, Ktoś utonie lub dopłynie na brzeg. To tu, to tam, Rośnie trawka, kwiatek, drzewko i krzak, To tu, to tam, Byle jaki ktoś robi coś byle jak. To tu, to tam, Piorun bije prosto z nieba bez chmur, To tu, to tam, Komuś szyję ktoś nawleka na sznur. To tam, to tu, Ktoś zastrzeli z rewolweru swój cień, To tu, to tam, Ktoś zamieni czarną noc w biały dzień. To tu, to tam, Tajemniczy bóg objawia swą chęć, To tu, to tam, Jak nie liczysz to dwa plus dwa daje pięć. To tu, to tam, Coś się dzieje, coś powstaje i trwa, To tu, to tam, Ciągle leje i unosi się mgła. To tam, to tu, Coś odfrunie, ale co? Szkoda słów, To tu, to tam, Wszystko runie, lecz podniesie się znów. To tu, to tam, Coś się dzieje, coś powstaje i trwa, To tu, to tam, Ciągle leje i unosi się mgła. To tam, to tu, Coś odfrunie, ale co? Szkoda słów, To tu, to tam, Wszystko runie, lecz podniesie się znów.