Dzień po dniu upływa, Dobry dzień albo zły, Ale czasem tak bywa, Że masz tylko kiepskie dni. Wtedy co? Wtedy jak? Smutek, czy gorzki śmiech? Uwierz mi, nie jest źle, Rada jest jechać gdzieś, Radą są słowa te: Może by tak gdzieś pojechać Z tego miasta, z tego domu, Wczesnym rankiem o świtaniu I nie mówiąc nic nikomu. Może by tak gdzieś pojechać Niekoniecznie w pilnej sprawie, Kiedy każdy za czymś goni, Ty na przykład goń marzenia. Dzień po dniu ucieka, Złapie go tylko ten, Kto nie stoi, nie czeka, Bo zbyt dobrze o tym wie. Słowo „być” znaczy iść Setki mil w nową dal, Jeszcze dziś, radzę ci W mapę spójrz, bilet kup, W drogę rusz choćby sam. Może by tak gdzieś pojechać Z tego miasta, z tego domu, Wczesnym rankiem o świtaniu I nie mówiąc nic nikomu. Może by tak gdzieś pojechać Niekoniecznie w pilnej sprawie, Kiedy każdy za czymś goni, Ty na przykład goń marzenia. Dzień po dniu odfruwa, Niby ptak, gaśnie hen. Czasem nie wiesz co robić, Gdy przepada w mroku dzień. Wtedy co? Wtedy jak? Płakać, czy złościć się? Radę mam, wyjedź stąd, Spotkasz gdzieś nowy dzień, Spotkasz gdzieś nowy ląd. Może by tak gdzieś pojechać Z tego miasta, z tego domu, Wczesnym rankiem o świtaniu I nie mówiąc nic nikomu. Może by tak gdzieś pojechać Niekoniecznie w pilnej sprawie, Kiedy każdy za czymś goni, Ty na przykład goń marzenia. Może by tak gdzieś pojechać Z tego miasta, z tego domu, Wczesnym rankiem o świtaniu I nie mówiąc nic nikomu. Może by tak gdzieś pojechać Niekoniecznie w pilnej sprawie, Kiedy każdy za czymś goni, Ty na przykład goń marzenia. Kiedy każdy za czymś goni, Ty na przykład goń marzenia. Kiedy każdy za czymś goni, Ty na przykład goń marzenia.