Z głębi dziejów z krain mrocznych, Z puszcz odwiecznych, pól i stepów Nasz rodowód, nasz początek Hen, od Piasta, Kraka, Lecha. Długi łańcuch ludzkich istnień Połączonych myślą prostą: Żeby Polska, żeby Polska, Żeby Polska była Polską. Żeby Polska, żeby Polska, Żeby Polska była Polską. Wtedy, kiedy los nieznany Rozsypywał nas po kątach, Kiedy obce wiatry gnały Obce orły na proporcach. Przy ogniskach wybuchała Niezmożona nuta swojska, Żeby Polska, żeby Polska, Żeby Polska była Polską. Żeby Polska, żeby Polska, Żeby Polska była Polską. Zrzucał uczeń portret cara, Ksiądz Ściegienny wznosił modły. Opatrywał wóz Drzymała, Dumne wiersze pisał Norwid. I kto szablę mógł utrzymać, Ten formował legion, wojsko, Żeby Polska, żeby Polska, Żeby Polska była Polską. Żeby Polska, żeby Polska, Żeby Polska była Polską. Matki, żony w mrocznych izbach Wyszywały na sztandarach Hasło: "Honor i Ojczyzna" I ruszała w pole wiara! I ruszała wiara w pole Od Chicago do Tobolska Żeby Polska, żeby Polska, Żeby Polska była Polską. Żeby Polska, żeby Polska, Żeby Polska była Polską. Żeby Polska, żeby Polska, Żeby Polska była Polską. Żeby Polska, żeby Polska, Żeby Polska była Polską.