Między świtem a mgłą, Między okiem a łzą, Świat się rozszczepia. Między sercem a krwią, Między tobą a mną, Zieje przepaść. Znajdzie się słowo na każde słowo, Znajdzie się wiara na każdą wiarę. Znajdzie się robak na każdy owoc, Na świecę ogarek. Znajdzie się wina na każdą karę, Znajdzie się niechęć na każdą chęć. Na każdy umiar, brak umiaru, Na każdą dłoń, pięść. Między świtem a mgłą, Między okiem a łzą, Świat się rozszczepia. Między sercem a krwią, Między tobą a mną, Zieje przepaść. Znajdzie się siła na każdą siłę, Na każdą wściekłość, wściekłość. Przyjdzie nienawiść na każdą miłość, Na każde niebo, piekło. Na objawienie, będzie ślepota, A na głuchotę dzwon. Na każdą wierność zapach złota, Na każde życie zgon. Między świtem a mgłą, Między okiem a łzą, Świat się rozszczepia. Między sercem a krwią, Między tobą a mną, Zieje przepaść. Na każdą pamięć jest inna pamięć, Na każdy język, język. Na każdą tarczę miecz i ramię, Na każdą wolność więzy. Na każdą świętość jest bluźnierca, Na każdą otchłań spojrzenie wzwyż. Na każde serce ktoś bez serca, Na każdą boskość krzyż. Między świtem a mgłą, Między okiem a łzą, Świat się rozszczepia. Między sercem a krwią, Między tobą a mną, Zieje przepaść. Nad tą przepaścią, tą rozpadliną Tylko nabierać tchu. Na takiej grani, kto jest bez winy, Ty tam, ja tu. Nic tylko szukać, szukać w otchłani, Ścieżek, mostów i bram. Byle nie zatrzeć granic, Kto tu, kto tam, Kto tu, kto tam, Kto tu, kto tam. Między świtem a mgłą, Między okiem a łzą, Świat się rozszczepia. Między sercem a krwią, Między tobą a mną, Zieje przepaść.