Rękę mi daj, Zrównajmy rytm naszych nóg. Rękę mi daj, Nie koniec to naszych dróg. Gdy sił ci brak, Do marszu chęci masz mniej. Pamiętaj, wszak We dwoje idzie się lżej. W tyle już złej drogi łuk, W tyle już tak wiele złych dróg, W tyle już błoto i kurz, W tyle już. Gdzie drogi kres? Dokąd ten szlak wiedzie nas? Ech, szkoda łez, Idziemy póki jest czas. Męcz się i skarż, Lecz nie chodź wstecz, ani w bok. Więc naprzód marsz, Dzień jeszcze i jeszcze rok. W tyle już złej drogi łuk, W tyle już tak wiele złych dróg, W tyle już błoto i kurz, W tyle już. W tyle już złej drogi łuk, W tyle już tak wiele złych dróg, W tyle już błoto i kurz, W tyle już. Nie jesteś sam. Rozejrzyj się, popatrz wstecz. Zobaczysz tam Swe życie, ot zwykła rzecz. Dobre czy złe, Po prostu życie, no cóż. Zastanów się, Ile za nami jest już? W tyle już złej drogi łuk, W tyle już tak wiele złych dróg, W tyle już błoto i kurz, W tyle już. W tyle już złej drogi łuk, W tyle już tak wiele złych dróg, W tyle już błoto i kurz, W tyle już.