Gdy doskwiera mi samotność i chłód, Gdy znów krople deszczu płyną jak z oczu łzy. O tej porze przy mnie ciebie mi brak, Biorę album, w którym trzymam spełnione sny. Gdzieś w tawernie słyszę granie i śpiew, Nad Dalmacją niebo płonie tysiącem gwiazd. W mym śnie, już wypływam w nowy rejs, Niech marzenia niosą mnie, Bym poczuć mógł przygody smak. W moim śnie budzę się w słonecznej Dalmacji, Morza toń kołysze mnie. Moją pieśń śpiewać chcę w przepięknej tonacji, Morski wiatr niech ją zaniesie na brzeg. Ja lubię boso chodzić plażą złotej Dalmacji, Wspaniałe wino w promieniach słońca pić. Nic mi nie zmąci już spokoju moich wakacji, We włosach wiatr i kręci się świat, Znów chce się żyć... Znów odpływa gdzieś kolejny dzień, Białe żagle głaszcze ciepły południa wiatr. I wiem, że się spełnił już na jawie sen, Który przywiódł mnie w ten cudowny ziemski raj. Dziś żegluję do swych rodzinnych stron, Inny wiatr i inne morze w mych uszach gra. Lecz wiem, że powrócę kiedyś znów Do krainy z mego snu, bo serce me zostało tam. W moim śnie budzę się w słonecznej Dalmacji, Morza toń kołysze mnie. Moją pieśń śpiewać chcę w przepięknej tonacji, Morski wiatr niech ją zaniesie na brzeg. Ja lubię boso chodzić plażą złotej Dalmacji, Wspaniałe wino w promieniach słońca pić. Nic mi nie zmąci już spokoju moich wakacji, We włosach wiatr i kręci się świat, Znów chce się żyć...