W pięknym mieście nieznajomym, Gdzie panuje mróz zimowy, Ja myślami wracam tam. Do kochanej mej najdroższej, Której imię w sercu noszę, Ja nie zapomnę jej, Nie zapomnę jej, Nie zapomnę jej. Pragnę znów spotkać cię, Choć nas mil dzieli tysiąc, I przytulić się chcę, Miłość chciałbym ci przysiąc. Pragnę znów spotkać cię, Jestem zły, ciągle sam, I zobaczyć tak chcę, Jak zaświeci słońce nam. Ciepło w mieście tym jest obce, Mimo wszystko do niej dotrę, Sam, bo tylko siebie mam. Ma tęsknota się podwaja, Myśl natrętna mnie rozbraja, Że ja mogę zostać sam. Ja muszę jechać tam, Ja muszę jechać tam. Pragnę znów spotkać cię, Choć nas mil dzieli tysiąc, I przytulić się chcę, Miłość chciałbym ci przysiąc. Pragnę znów spotkać cię, Jestem zły, ciągle sam, I zobaczyć tak chcę, Jak zaświeci... Pragnę znów spotkać cię, Choć nas mil dzieli tysiąc, I przytulić się chcę, Miłość chciałbym ci przysiąc. Pragnę znów spotkać cię, Jestem zły, ciągle sam, I zobaczyć tak chcę, Jak zaświeci słońce nam.