Szybko, zbudź się, szybko, wstawaj! Szybko, szybko, stygnie kawa! Szybko, zęby myj i ręce! Szybko, światło gaś w łazience! Szybko, tata na nas czeka! Szybko, tramwaj nam ucieka! Szybko, szybko, bez hałasu! Na nic nigdy nie ma czasu! A ja chciałbym przez kałużę Iść godzinę albo dłużej, Trzy godziny lizać lody, Gapić się na samochody. I na deszcz, co leci z góry, I na żaby i na chmury, Albo z błota lepić kulę I nie spieszyć się w ogóle... Szybko, wstawaj! Zbudź się! Szybko, szybko, wstawaj! Wstawaj, zbudź się, zbudź! Szybko, zbudź się, szybko, wstawaj! Szybko, szybko, stygnie kawa! Szybko, zęby myj i ręce! Szybko, światło gaś w łazience! Szybko, tata na nas czeka! Szybko, tramwaj nam ucieka! Szybko, szybko, bez hałasu! Na nic nigdy nie ma czasu! A ja chciałbym przez kałużę Iść godzinę, może dłużej, Trzy godziny lizać lody, Gapić się na samochody. I na deszcz, co leci z góry, I na żaby i na chmury, Albo z błota lepić kulę I nie spieszyć się w ogóle... Szybko, wstawaj! Zbudź się! Szybko, szybko, szybko wstawaj! Wstawaj, zbudź się, zbudź! Szybko, wstawaj! Zbudź się! Szybko, szybko, wstawaj! Wstawaj, zbudź się, zbudź!