Raz, dwa, trzy, cztery! Heja hej... Heja hej. Heja hej, Po pijaku ożenili. Heja hej, Każdy się dziś ze mnie śmieje. Heja hej, Po pijaku ożenili. Heja hej, Każdy się dziś ze mnie śmieje. Co ja zrobiłem, że się ożeniłem?! Chyba pijany byłem. Zamiast Marysi, to wziąłem Krysię, Jak ja teraz będę żył? Co ja zrobiłem, że się ożeniłem?! Chyba odbiło mi, Bo mojej Krysi wszystko już wisi. Jak ja teraz będę żył? Heja hej, Coście mi zrobili? Po pijaku ożenili! Heja hej, Chyba oszaleję, każdy się dziś ze mnie śmieje. Heja hej, Coście mi zrobili? Po pijaku ożenili! Heja hej, Chyba oszaleję, każdy się dziś ze mnie śmieje. Co ja zrobiłem, że się ożeniłem? Za późno jest już dziś. Ta stara Krycha ledwo już dycha, Jak tak długo można żyć? Co ja zrobiłem, że się ożeniłem? Tak to nie miało być. A tu Marysia z sołtysem jest dzisiaj, Teraz bym se dobrze żył. Heja hej, Coście mi zrobili? Po pijaku ożenili! Heja hej, Chyba oszaleję, każdy się dziś ze mnie śmieje. Heja hej, Coście mi zrobili? Po pijaku ożenili! Heja hej, Chyba oszaleję, każdy się dziś ze mnie śmieje. Moja baba jędza wzięła mnie do księdza, Takiego pijanego i bezbronnego. Coś pogadali, coś napisali, Nie wiedziałem o tym, że to o mnie gadali. Na drugą niedzielę ksiądz głosi w kościele, Że niedługo będzie moje wesele. Nie ma już odwrotu, narobili mi kłopotów, Ksiądz zadowolony, a ja już stracony. Heja hej, Coście mi zrobili? Po pijaku ożenili! Heja hej, Chyba oszaleję, każdy się dziś ze mnie śmieje. Heja hej, Coście mi zrobili? Po pijaku ożenili! Heja hej, Chyba oszaleję, każdy się dziś ze mnie śmieje.